Geoblog.pl    Fryderyk    Podróże    Indie 2008    Bombaj - dzien II
Zwiń mapę
2008
19
wrz

Bombaj - dzien II

 
Indie
Indie, Mumbai
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 6839 km
 
Uff :)
Wstajemy o 9, prosto na sniadanko - znowu toasty (tym razem bez kawy:P), herbatka (tym razem bez mleka) :)

Od razu potem pijemy orzechowke (na zoladek) i ruszamy w miasto.
Jakies 2 godzinki szwedaliosmy sie po miescie tzw. trasa turystyczna ogladajac typowe atrkacje - uniwersytet, majdan (&swierczewski), high court itd.

Skonczylo sie nasze totalne szczescie i zaczal padac deszcz, mzawka ale oczywiscie nawet przy najmniejszym deszczu nie chcemy ryzykowac zalania aparatow:P
Idziemy doi muzeum i.... ktos biegnie nagle do nas (na nas!)... captain Jack Sparrow!:D

Jasna cholera, wypatrzyl nas po raz kolejny i zaczac z miejsca gadac o historii Polski i tem podobnych. Koniec koncow spytalem czym sie gosc zajmuje, a on w wolnym tlumaczeniu "poklazuje miejsca do ktorycn nie traficie z przewodnikiem, ktorych typowi tyurysci nie ogladaja, miejsca w ktorych bije prawidzwe serce Bombaju...bleble:)"

Poszedl z nami na obiad, opisal co jest dobrego i faktycznie dobrze wybrac - ryz cashmere biryani, rewelacja, do tego jakis tam sos i lime + soda do picia!
No i jkakl mozna sie bylo spodziewac... zdecydowalismy sie na wycieczke z nim.

I tak spedzilismy pare godzin glownie na wydawaniu kasy :P Taxi, autobus, taxi, autobus...piwko, barfi (indyjskie krowki). Ale fakt - pokazal nam miejsca ukryte przed bialasami, kolejna dawka adrenaliny i alternatywnej turystyki (mimo wszystko).
Tomek - "przynajmniej poczulismy troche ten Bombaj, choc glownie po kieszeni" :P

Tak serio - nie bylo wcale drogo. Widzielismy pralnie gdzie wszystkie(sic!) brudne ciuchy z hoteli i pralni sa obrabiane tj prane:) Niesamowity widok! Bylismy w true hindi temple, swiatyni Wisznu w czasie ceremonii, oczywiscie jako jedyni biali w tym momencie. W ogole przez caly czas tej wyprawy z piratem wlasciwie nie spotkalimy bialych(git!) :)

Zalaczam pare fotek:)
jutro o 5 rano na Goa, 10h w podrozy, wieczorem mam nadzieje dotrzemy na Palolem Beach. Ale to Indie...everything is possible:) Mam nadzieje, ze internet tam bedzie,gdziekolwiek w koncu wyladujemy!

Jack PS. Doszlismy do wniosku, ze w Euiropie Jack Sparrow = Rasputin.

Pzdrrrrrr!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Błażo
Błażo - 2008-09-20 15:12
Panowie, pilnie spieszę poinformować ze dla Wydziału Prawa i Administracji wakacje konczą się dopiero 14 października. Może dzięku temu przedłużycie podróż. Wszystko związane jest z faktem, że od 14 będziemy już chodzić na nowy wydział i uznano że nie ma sensu żebysmy przez dwa tygodnie chodzili jeszcze na stary a pózniej w wielkim bałaganie sie przenosili
 
 
zwiedził 3% świata (6 państw)
Zasoby: 49 wpisów49 15 komentarzy15 47 zdjęć47 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
27.07.2009 - 09.08.2009
 
 
18.03.2009 - 03.04.2009
 
 
13.09.2008 - 29.09.2008